poniedziałek, 7 stycznia 2013

Kosmetyczne zakupy...

Ostatnio byłam na zakupach i postanowiłam pouzupełniać braki w kosmetykach. Kupiłam kilka rzeczy, których ciągle używam i zawsze są w mojej łazience. Kupiłam też kilka nowych rzeczy, których wcześniej nie posiadałam. 


1. Dezodorant Fa Sport Double Power - pisałam o nim w grudniowym projekcie denko :)
2.  Balsam do ciała oliwkowy Isana - o nim pisałam w poście o mazidłach do ciała. Mój ulubieniec :)
3. Glicerynowy krem-maska do rąk kompleksowa ochrona 5w1 Eveline - przyjemnie pachnie, ma lekką konsystencję, dobrze nawilża. Więcej na razie nie mogę o nim napisać, bo użyłam go tylko kilka razy. Zobaczymy jak będzie się sprawdzał na dłuższą metę. (3,29zł/100ml)
4. Kremowy żel pod prysznic Masło shea i owoc pasji - póki co mogę o nim napisac tylko to, że ładnie pachnie, bo czeka w łazience na swoją kolej :) (2,99zł/300ml)


Kolejnymi kupionymi ostatnio drobiazgami są:
1. Błyszczyk do ust Sweet&Coctail Full Shine Color Vollare - od jakiegoś czasu myślałam o zakupie błyszczyku do ust, ale w sumie nie byłam pewna czy będę go używała, bo zbytnio nie lubię błyszczyków, bo zawsze trafiałam na takie co się strasznie kleiły. No ale w końcu się skusiłam i kupiłam w miejscowej drogerii błyszczyk o odcieniu pomarańczowym. Jego plusem jest to, że w ogóle się klei i nie ma w sobie świecących drobinek, które drapią w usta. Zapach jest też ok, ale niestety po nałożeniu nie zostawia po sobie żadnego koloru. Ale tak poza tym ujdzie w tłumie. (5,50zł)
2. Pomadka do ust Pearl&Gloss Isana - skusiłam się na nią ze względu na niską cenę (2,49zł). Myślałam, że będzie ładnie wyglądała na ustach, ale wygląda średnio. No ale, że lubię wszelkie pomadki to tą też zużyję :-)
3. Maskara No limit Bell - zrobię o niej osobny post :)
4. Pomadka ochronna do ust Sweet Fruits Bell - jak dla mnie to strzał w dziesiątkę za taką cenę (2,49zł). Dobrze nawilża, ślicznie pachnie i nie topi się.
5. Lakier Express Growth Wibo - trochę taki lustrzak. Ciężko uchwycić jego kolor na zdjęciu, dlatego zrobię o nim osobny post. (4,99zł)

Ostatnimi nabytkami są:
1. Maść cynkowa - używam jej do zabijania nieprzyjaciół wyskakujących mi na twarzy ;-) (ok. 3zł)
2. Tonik nagietkowy Ziaja - przeznaczony jest do cery normalnej i suchej. Jeszcze go nie używałam, bo kończę inny. (4,99zł/200ml)
3. Maseczka wygładzająca Planet SPA Ryż i sake Avon - bardzo fajna maseczka typu peel-off. Bardzo ładnie pachnie. Nie podrażnia, nie uczula, nie piecze, lekko nawilża, oczyszcza i wygładza twarz. Jedyny minus to taki, że niedokładnie schodzi z twarzy i troszkę boli przy zrywaniu, ale czego się nie robi dla urody ;) (w promocji 9,90zł/75ml)
4. Kwas borny - do kupienia tylko w aptece. Czasami przemywam nim twarz, najczęściej po zabiegach kosmetycznych robionych u kosmetyczki. A moja siostra stosuje go do przemywania koniowi oczu, jeśli ma zaropiałe. (ok. 7zł/200ml)
5. Relaksujący żel pod prysznic - wypatrzyłam go w Lidlu i jego zapach mnie urzekł, dlatego postanowiłam go kupić. Dobrze się pieni, bardzo ładnie pachnie, coś jakby winogronem. Jest dosyć wydajny, a jego dodatkowym plusem jest cena (1,97zł/300ml)

A Wy co ostatnio zakupiłyście nowego i wartego przetestowania? 
Pozdrawiam ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz